poniedziałek, 5 marca 2018

Kiełkownica słoikowa - prosty i estetyczny sposób na witaminy zimą

Bardzo lubię zimę, zwłaszcza taką jak teraz – mroźną i słoneczną, jednak podczas tej pory roku zawsze odczuwam zwiększone zapotrzebowanie na świeże jarzyny. W naszym domu stawiamy na przetwory, domowe mrożonki i suszone owoce, a oprócz tego zajadamy się szczypiorkiem i kiełkami, które sami hodujemy. Zobacz jakie to proste!
 

Kiełki to prawdziwa bomba witaminowa, bowiem to właśnie w nasionach rośliny magazynują zapasy białka, witamin i minerałów. Wszystkie te składniki uaktywniają się podczas kiełkowania i są wówczas łatwiej przyswajalne dla naszego organizmu. W kiełkach znajdziemy między innymi witaminy z grupy B, witaminę C, D, E, K, PP, a także żelazo, fosfor, wapń, magnez, potas, cynk, jod i selen. Dużo w nich błonnika, dobrego białka, beta-karotenu oraz kwasów tłuszczowych omega-3. A do tego są niskokaloryczne i lekkostrawne. Jednym słowem wpływają pozytywnie na cały organizm i dobre samopoczucie.
Więcej o dobroczynnym działaniu kiełków możecie poczytać TUTAJ



Mamy kilka możliwości hodowania kiełków w domu, tradycyjnie na ligninie lub w kiełkownicy. Ja wybieram bardziej praktyczny i mniej problematyczny wariant, czyli kiełkownicę.



Do tej pory używałam dużej plastikowej kiełkownicy, jednak nie byłam z niej w pełni zadowolona, zdarzało mi się bowiem, że kiełki pleśniały, żeby tego uniknąć rozkładałam ją na 3 części i pozbawiałam się miejsca na jednym z blatów. Nie mam zbyt dużej kuchni więc szukałam innego rozwiązania.

Pamiętałam, że moja babcia hodowała kiełki w słoiku przykrytym ligniną, idąc tym tropem w jednym ze sklepów internetowych znalazłam „kiełkownicę słoikową”. Taka kiełkownica to nic innego jak ładny, pękaty słoik z sitkiem w nakrętce. 



Kiełkownica nie zajmuje zbyt dużo miejsca (u mnie to priorytet), do tego wygląda ładnie, a hodowla kiełków jest nie tylko prosta, ale także bardzo wygodna.




Kiełki są gotowe już po ok 5-6 dniach (w zależności od rodzaju), a nasza praca polega właściwie wyłącznie na przelewaniu wody – wsypujemy kiełki do słoika, zakręcamy i codziennie (2-3 razy) przelewamy wodą (dzięki sitku robimy to bez odkręcania słoika). Na początku dobrze jest namoczyć kiełki przez kilka godzin – najprościej zostawić je na noc w wodzie. Kiełki mają stały dopływ powietrza więc nie musimy obawiać się pleśni. 



Kiełki pięknie wypełniają cały słoik i praktycznie w całości możemy je wykorzystać.
Taka kiełkownica to koszt ok 35 zł (dostępne TUTAJ), jeśli od razu zdecydujemy się na zakup kilku sztuk (możemy kupić je wspólnie ze znajomymi) zapłacimy mniej – przy zakupie 3 sztuk 30 zł/szt., a przy zakupie 5 sztuk 25 zł/szt. Warto rozważyć taką opcję, ponieważ sklep oferuje darmową dostawę wszystkich zamówień powyżej 100 zł. Zestawy oraz nasiona na kiełki znajdziecie TUTAJ → sklep semini.pl.


A Wy jak radzicie sobie z niedoborami witamin w czasie zimy?
MT

27 komentarzy:

  1. Świetny pomysł i ciekawie to wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
  2. OOO extra! Muszę wyprobowac to sama !

    OdpowiedzUsuń
  3. Wspaniały pomysł, ależ super jest ta kiełkownica :) Koniecznie trzeba ją nabyć i mieć :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja ostatnio próbuję przekonać się do regularnego przyjmowania suplementów.

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne, fajne - ciekawa jestem, czy uda mi się stworzyć taką kiełkownicę DIY. Czaiłam się na plastikową, ale też mam mało miejsca w kuchni

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajny pomysł! Jakoś kiełki nie są popularne w moim domu, chyba czas to zmienić! W końcu to świetny i tani sposób na naturalnej witaminy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Ale ekstra sposób na uzupełnienie niezbędnych witamin w diecie. My póki co stawiamy na witaminy w kapsułkach, ale nie wykluczam także takiego sposobu witaminizowania:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Uwielbiam takie zdrowe przekąski. Jem dużo warzyw. Zdrowie jest najważniejsze.

    OdpowiedzUsuń
  9. Fantastyczny pomysł, chętnie wypróbuję. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię kiełki - nie wiedziałam że takie coś jak kiełkownica istnieje :P

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale świetny wynalazek, nawet nie wiedziałam ze to istnieje na pewno kupię :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Super pomysł ;) lepszy niż ta metoda z gazą itp :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Kiedyś hodowalam kiełki ale nie bardzo mi się chciało bawić. Może teraz nowsze sposoby ułatwiają

    OdpowiedzUsuń
  14. Cudne to! Ja się suplementuję od lat :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Pierwszy raz widzę coś takiego, ale produkt rewelacyjny. I dla zdrowia i jako ozdoba kuchni.

    OdpowiedzUsuń
  16. Ja mam plastikową kiełkownicę i też dobrze się w niej hoduje kiełki.

    OdpowiedzUsuń
  17. Bardzo zdrowo! Super post.

    OdpowiedzUsuń
  18. Uwielbiam kiełki 😊 idealny dodatek S kanapek i sałatek.

    OdpowiedzUsuń
  19. świetna rzecz, muszę cos takiego sobie kupić

    OdpowiedzUsuń
  20. Fajnie się też sprawdzi jak miła dekoracja do domu :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Super Ci to wykiełkowało, niezły patent :D

    OdpowiedzUsuń
  22. O jaki ciekawy gadżet i widzę rewelacyjnie się sprawdza :D ja tam wolę do ziemi od razu :D

    OdpowiedzUsuń
  23. Ale fajny pomysł na świeże witaminy. Ja zimą często o tym zapominam

    OdpowiedzUsuń
  24. Dokładnie! Wystarczy słoik i nie potrzeba wcale specjalistycznych kilkupiętrowych urządzeń do kiełkowania :) prostota i zdrowie na wyciągnięcie ręki za niewielkie pieniądze <3

    OdpowiedzUsuń
  25. Sprytne! Ja kiełków nie lubię ale za to rzeżuchę uwielbiam :D

    OdpowiedzUsuń
  26. Ciekawiej to wygląda:) chyba się skusze

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie mojego bloga i chęć zostawienia komentarza, mam nadzieję, że zmotywuje mnie on do dalszego rozwijania mojej pasji ❤