niedziela, 16 grudnia 2018

Płyn micelarny 3w1 - Nivea Skin Detox - recenzja

Jaki jest Wasz kosmetyczny must have? U mnie są to tusz do rzęs, tonik do twarzy i maseczki. Ostatnio, dzięki uczestnictwu w Klubie Nivea, miałam okazję przetestować nowy płyn micelarny z serii Urban Skin Detox. Jesteście ciekawi czym mnie zaskoczył? Zapraszam na krótką recenzję. 

Według opisu producenta to płyn do zadań specjalnych - dzięki formule 3w1 z ekstraktem z zielonej herbaty i alg ma za zadanie usunąć makijaż, skutecznie i łagodnie oczyścić oraz zmatowić skórę twarzy. 


Nie do końca wierzę w takie opisy, jednak tym razem muszę przyznać, że Nivea trafiła w samo sedno. Płyn na prawdę jest taki jak opisuje producent. Do tego jest wydajny, więc 20 zł za 400 ml opakowanie nie jest wygórowaną ceną. 



Doskonale oczyszcza skórę, nie pozostawiając uczucia lepkości. Skóra nie wymaga przemycia wodą, jest lekko napięta i delikatnie zmatowiona. Po użyciu tego płynu mam wyraźne wrażenie oczyszczenia, co bardzo pozytywnie mnie zaskoczyło. 

Dodatkowym plusem jest duże (400 ml), przezroczyste opakowanie - bez trudu widzimy ile płynu zostało. 


Jeśli zależy Wam na dobrym oczyszczeniu skóry twarzy - szczerze polecam ten produkt. To dokładnie to czego wymagam od tego rodzaju produktów. Zdecydowanie jest to moje odkrycie roku. 


Znacie produkty z tej serii? Napiszcie bez jakiego kosmetyku nie wyobrażacie sobie dnia.
MT

6 komentarzy:

  1. Mam swój płyn micelarny z AA i nie zamienię go na żaden inny. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś nie ufam kosmetykom z drogerii. Tym bardziej tym z Nivea czy Garnier. I tak trzeba zmywać z twarzy płyn micelarny, bo to tak jakbyś zostawiła na twarzy mydło. Płyn micelarny to też detergent myjący.

    OdpowiedzUsuń
  3. Poki co, to moim ulubiencem jest garnier rozowy :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie wiedziałam, że nivea ma taki płyn. Będę musiała go wypróbować.

    OdpowiedzUsuń
  5. Uwielbiam wszelkie płyny micelarne, ale od Nivea jeszcze nie testowałam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Wydaje się to być produkt idealny na zimę.

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie mojego bloga i chęć zostawienia komentarza, mam nadzieję, że zmotywuje mnie on do dalszego rozwijania mojej pasji ❤