wtorek, 28 lutego 2017

#Zakochaniwsmaku - testowanie kaszek Smakija z Trnd.pl

Właśnie rusza nowa kampania, do której udało mi się zakwalifikować. Akcja #Zakochaniwsmaku, czyli smaczne testowanie kaszek Smakija organizowane przez platformę Trnd.


W zestawie ambasadora otrzymałam przewodnik projektu, książeczkę do badania opinii oraz 5 planerów zakupowych na lodówkę. W ramach akcji mogę kupić 20 kaszek Smakija, którymi podzielę się z rodziną i przyjaciółmi.


Firma Zott wypuściła na rynek aż 8 smaków kaszki, mi udało się jak na razie kupić 6 z nich - zaczynamy testowanie.
MT


piątek, 24 lutego 2017

konkursy internetowe

Wczoraj czekała na mnie miła niespodzianka – otrzymałam nagrodę za zajęcie pierwszego miejsca w konkursie „Dobra pielęgnacja z Mustela” organizowanym przez magazyn dobra-mama. Aby wziąć udział w konkursie należało odpowiedź na trzy pytania dotyczące pielęgnacji skóry w ciąży.
Nagrodą główną był zestaw wyprawkowy firmy Mustela. 




Zachęcam Was do brania udziału w tego typu konkursach – duży i często aktualizowany zbiór konkursów znajdziecie na stronach: konkursowemamy.pl, e-konkursy.info oraz lowcakonkursow.pl
MT

niedziela, 19 lutego 2017

Na początku stycznia otrzymałam od Everydayme próbkę perełek zapachowych Lenor Unstoppables (zapach fresh). Zgodnie z opisem producenta jest to środek zapachowy stosowany podczas prania, który nadaje się do wszystkich rodzajów ubrań i zapewnia im zapach i świeżość do 12 tygodni.
Perełki dodaje się do prania wraz z proszkiem/płynem do prania i płukania. Cena 275 gramowego opakowania to ok 26 zł (w promocji za ok 22 zł). 


Wypróbowałam je podczas prania ręczników zaraz po otrzymaniu saszetki promocyjnej. Szczerze mówiąc mam mieszane uczucia co do tego produktu – pomimo faktycznie długo utrzymującego się zapachu (po ok 5 tygodniach od prania nadal czuć go na moich ręcznikach, które specjalnie zostawiłam w szafie) – nie zrobił on na mnie specjalnego wrażenia i nie zdecyduję się na jego zakup. 

W mojej ocenie perełki zapachowe to typowy produkt – gadżet, na który nie warto wydawać pieniędzy. Jedyne zastosowanie jakie ja dla nich znajduję to pranie rzeczy, które będą bardzo długo leżały w szafie (np. ręczniki/pościel, które wywozimy na działkę albo ubranka dziecięce, które zostawiamy dla następnego malucha). Chociaż mimo wszystko osobiście postawiłabym raczej na własnoręcznie robione zapachowe woreczki lub metodę mojej babci, czyli mydełko wkładane do szafy. 


Jeśli będziecie mieli okazję – warto zamówić bezpłatna próbkę zanim wydacie ponad 20 zł na ten produkt.
MT

środa, 15 lutego 2017

Wielkie testowanie z Everydayme

W grudniu i styczniu na stronie Everydayme (platforma marki P&G) zorganizowano akcję „Wielkie Testowanie”. Do przetestowania były produkty Ambi Pur, Head & Shoulders, Fairy, Pampers, Lenor i Ariel, a żeby testować trzeba było napisać dlaczego chcemy przetestować dany produkt.

Mi udało się zakwalifikować do testowania pieluszek Pampers Preminum Care oraz zestawu - płyn do prania Ariel Baby i płyn do płukania Lenor Sensitive.
Już niedługo zdam relację z testowania.



Zachęcam Was do zarejestrowania się na stronie Everydayme – oprócz porad i opinii o produktach marki P&G znajdziecie tam wiele konkursów oraz będziecie mieć szanse na testowanie produktów i otrzymanie próbek.
MT

sobota, 11 lutego 2017

"Krem kompres" Comfort + marki Bielenda

Na początku tego roku zakwalifikowałam się do testów kremu nawilżającego do rąk polskiej firmy Bielenda. Podczas ankiety kwalifikacyjnej (zamieszczonej na facebookowym profilu firmy) wybrałam do przetestowanie „Krem kompres” z serii Comfort +. Cena kremu to ok 5 - 6 zł za 75ml opakowanie. 


W składzie kremu znajdziemy min. glicerynę, lanolinę, phantenol (czyli witaminę B) oraz mocznik (stężenie10%). Mocznik w takim stężeniu działa nawilżająco i zmiękczająco na skórę, zwiększa jej przepuszczalność, ułatwiając wnikanie w głąb skóry substancji aktywnych. Więcej o właściwościach mocznika możecie poczytać tutaj


Pierwsze na co zwróciłam uwagę to dość lejąca konsystencja kremu, przez co obawiałam się, że krem będzie się długo wchłaniał i pozostawi lepką warstwę na skórze – ku mojemu zaskoczeniu wchłonął się dość szybko i błyskawicznie zmiękczył skórę dłoni. Krem faktycznie działa jak opatrunek na dłonie i długo czuć jego działanie (nawet po umyciu rąk). Krem ma delikatny zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu (myślę tu głównie o mężczyznach).
Minusem jest dla mnie wielkość opakowanie – 75ml, przez co dozowanie kremu jest utrudnione – mi za każdym razem wylatuję trochę więcej niż potrzebuję, przez co zużyję go równie szybko jak mniejszą tubkę innego kremu. 



Podsumowanie:
Wydajność – 3,5 /5
Konsystencja – 3,5 / 5
Skuteczność – 4,5 / 5
Zapach – 3,5 / 5
Nawilżenie – 4,5 / 5
Skład – 4 / 5
Cena – 5 / 5
Moja ocena to mocne 4 / 5.



Wśród serii kremów Comfort + marki Bielenda znajdziecie także kremy dla przesuszonych i ekstremalnie zniszczonych dłoni i takie same warianty kremów do stóp. Szczegóły tutaj.

MT

czwartek, 9 lutego 2017

sukienka do karmienia Milk&Love

Rynek odzieży dla karmiących w Polsce jest dość ubogi, a ceny stanowczo zniechęcają do kupowania. Poza allegro i wyprzedażami w sieciówkach, które mają taki asortyment ciężko jest znaleźć dobre jakościowo sukienki w cenie poniżej 150 zł. Z uwagi na ceny większość moich karmiących koleżanek rezygnuje z dedykowanych ubrań i woli używa zwykłych bluzek lub sukienek w których „da się” karmić.
Byłam podobnie nastawiona, jednak gdy okres karmienia piersią się wydłużał postanowiłam zainwestować w coś dla własnej wygody i kupiłam prawdziwą sukienkę do karmienia. Wybór padł na tunikę do karmienia Milky Way firmy Milk&Love z rękawem 7/8. za 129 zł.

Sukienka była prezentem gwiazdkowym od samej siebie i wciąż intensywnie ją testuję. Kupiłam ją głównie jako bardziej elegancki strój na chrzciny, wesela i inne przyjęcia okolicznościowe. Jednak okazała się na tyle wygodna i uniwersalna, że od czasu do czasu lubię się w nią ubrać bez specjalnej okazji.
Najważniejszą cechą tego typu ubrań są suwaki umożliwiające wygodne karmienie. W przypadku sukienki Milky Way są one dobrze wpasowane i prawie niewidoczne, tak że z pewnością można w niej chodzić również po zakończeniu karmienia piersią.
Zgodnie z informacją producenta sukienka powinna się sprawdzić także w okresie ciąży – tu mam jednak wątpliwości, mi raczej jeden rozmiar nie posłużyłby przez całe 9 miesięcy bo pod koniec byłam po prostu ogromna.


Co do wyglądu sukienki to spodobały mi się już zdjęcia zamieszczone na stronie firmy Milk&Love, dodatkowo umieszczone tam filmiki pozwalają jeszcze lepiej zapoznać się z produktem. Na żywo sukienka wygląda jeszcze lepiej i jestem nią szczerze zachwycona, szczególnie z uwagi na dobrze dopasowany krój, który jednocześnie maskuje drobne niedoskonałości pozostałe po ciąży.
Warto dokładnie sprawdzić rozmiarówkę podaną na stronie – mi z wymiarów wyszedł rozmiar większa niż noszę na co dzień i leży idealnie. Jedyne co nie do końca do mnie przemawia to długość rękawa. Zdecydowanie wolałabym pełny, długi rękaw lub rękaw 3/4 zamiast oferowanego 7/8, dlatego ja noszę lekko podwinięty. 


Sukienka jest uszyta z dzianiny bardzo dobrej jakości – po wielu praniach jest nadal w stanie idealnym, nie odkształca się, nie wyciąga, nie mechaci i co najważniejsze nie wymaga prasowania! Suwaki są dość długie i wszyte pod lekkim kątem przez co trudno jest je rozpiąć i zapiąć jedną ręką, ja pomagam sobie zębami. Jednak nawet jeśli nie zapniesz suwaka do końca nie świecisz piersią. Zaliczyłam w tej sukience nie jedno ekstremalne karmienie, w miejscach publicznych, bez dodatkowej pary rąk do pomocy i uwierzcie mi, zawsze było dyskretnie, a ja nie czułam się zakłopotana. 





Dodatkiem do sukienki było również firmowe opakowanie i odręczna wiadomość od właścicielki sklepu. Niby drobiazg ale dla mnie bardzo pozytywny.


Podsumowując sukienka Milky Way to uniwersalny, dobrze uszyty produkt, który umożliwia karmienie w każdych warunkach. Szczerze polecam, uważam, że jest warta swojej ceny i o wiele wygodniejsza do karmienia niż „zwykłe” sukienki. Jak dla mnie bardzo mocne 4,5 na 5.

krój – 4 / 5 (ze względu na rękaw)
materiał 5 / 5
uniwersalność 5 / 5
elegancja 4,5 / 5
karmienie – 4,5 / 5
cena 4,5 / 5

Na stronie internetowej Milk&Love znajdziecie dwie serie tunik/sukienek:
  • elegancką „Milky Way” w 6 wariantach kolorystycznych z rękawem o długości 7/8 lub krótkim
  • codzienną „Fast Food” w 3 wariantach kolorystycznych z rękawem o długości 7/8 .
Po zarejestrowaniu się, przed zakupem otrzymacie 10% rabatu na pierwsze zakupy. Akurat wystarczy na pokrycie kosztów przesyłki.

Pewnie niedługo skuszę się na zakup kolejnej sukienki, tym razem z serii Fast Food i na pewno zdam relację z „testowania”.
MT

wtorek, 7 lutego 2017

Klub BoboVita

Otrzymałam dziś przesyłkę powitalną z Klubu BoboVita, do którego dołączyłyśmy niedawno (o czym wspominałam tutaj). Paczka dotarła do nas w bardzo krótkim czasie od rejestracji.


W paczce oprócz ulotek i książeczki - "poradnik żywienia małego dziecka" znajdował się słoiczek z marchewką po 4 miesiącu (125g) oraz opakowanie kaszki mlecznej "porcja zbóż" po 8 miesiącu (210g).




Natalce, standardowo najwięcej radości sprawiło pudełko.
MT

piątek, 3 lutego 2017

„Blogosfera” Canpol Babies

Przeglądając zaprzyjaźnione blogi dowiedziałam się o świetnej akcji testowej organizowanej przez Canpol Babies. W każdym miesiącu blogerzy i blogerki mają okazję testować produkty tej marki - wystarczy zarejestrować się na stronie internetowej „Blogosfery”Canpol Babies i zgłaszać swoją chęć udziału w testach. Proste, prawda? 


Teraz do testowania zestawy „Krówka” - zgłoszenia przyjmowane są do końca miesiąca. Więcej szczegółów znajdziecie tutaj.


Ja już wysłałam swoje zgłoszenie, a Ty?
MT

środa, 1 lutego 2017

Krem na każdą pogodę - testowanie z Klubem Nivea Baby

Jakiś czas temu zakwalifikowałyśmy się do przetestowania Kremu na każdą pogodę” Nivea Baby. Kremu używałyśmy już wcześniej – dlatego bardzo ucieszyłam się, że udało nam się dostać do tego testowania. Dzięki codziennym spacerom miałyśmy sporo okazji do testów w różnych warunkach pogodowych.

Pierwsza rzecz, na którą zwracam uwagę przy wyborze kosmetyków zarówno dla siebie, jak i dla Natalii jest ich ogólny skład – kremy Nivea w tej kwestii nigdy mnie nie zawiodły.  

Krem na każdą pogodę nie ma w swoim składzie wody, co wyróżnia go spośród kremów tego typu. Zawiera jednak parafinę, co nie każdemu przypadnie do gustu. Krem jest hipoalergiczny - nie tylko chroni skórę naszego malucha od warunków atmosferycznych (wiatr, mróz) ale także działa kojąco i łagodzi podrażnienia.
Cena kremu to ok 12 zł za 50 ml.

 
Krem jest bardzo wydajny (50 ml opakowanie spokojnie wystarczy na cały sezon jesienno-zimowy), ma dobrą konsystencję – nie jest lejący ani tłusty, ma delikatny zapach (charakterystyczy dla kremów tej marki) i dobrze nawilża. Po nałożeniu na skórę tworzy warstwę ochronną, która długo się utrzymuje. Skutecznie chroni delikatną skórę dziecka, ale nadaje się też dla mamy.
Dla mnie jest to strzał w dziesiątkę.


Podsumowanie:
Wydajność - 5 /5
Konsystencja – 5 / 5
Skuteczność – 4,5 / 5
Zapach – 4,5 / 5
Nawilżenie – 4 / 5
Skład – 4,5 / 5
Cena – 4 / 5
Moja ocena to mocne 4,5 / 5.



Zachęcam Was do zarejestrowania się do klubów Nivea oraz Nivea Baby – często organizowane są tam konkursy i akcje testowe dla dużych i małych.
MT