sobota, 27 maja 2017

#ambasadorkakosmetyczna

Trafiłam ostatnio na nowo powstałą stronę dla osób lubiących testować nowości kosmetyczne. Jeśli jeszcze tam nie trafiliście zapraszam Was do nowego projektu i zostania ambasadorką kosmetyczną.
Możecie zarejestrować się TUTAJ
 

Portal zapowiada testowanie kosmetyków mniej znanych marek oraz oferuje min. udział w wydarzeniach i warsztatach dla społeczności ambasadorskiej i możliwość promocji swojej osoby poprzez kanały społecznościowe. Do naszych zadań należy oczywiście testowanie i zrecenzowanie testowanych produktów. 

Nie wiem jak to wszystko będzie działało ale uważam, że warto spróbować, zwłaszcza że już organizowany jest nabór ambasadorek do pierwszego testu. Na pierwszy ogień testowanie kosmetyków Derma Plus z ekstraktem z jagód goji, do którego zostanie wybranych 50 ambasadorów. Mam nadzieję, że strona okaże się wiarygodna!


Ja już się zgłosiłam – teraz Wasza kolej!
MT

poniedziałek, 22 maja 2017

#powiedzTAKdanonkom - podsumowanie kampanii

Kampania #powiedztakdanonkom dobiega końca, tak więc czas na moje podsumowanie. Jak już Wam wspominałam na samym początku kampanii, moje danonki rozeszły się praktycznie zaraz po zakupie. Była to moja najszybsza kampania, w której moja rola ograniczyła się niemalże wyłącznie do zebrania opinii i zrobienia zdjęć. Sama zjadłam tylko jednego danonka, ale szczerze mówiąc wcale mi to nie przeszkadza.


Dzieciaki i ich znajomi byli zachwyceni. Mi osobiście nie posmakowały, ale w końcu to deserki dla dzieci więc moje preferencje smakowe nie jest tu istotne. To na co zwracam uwagę jako mama i za co daje duży plus to brak syropu glukozowo-fruktozowego, sztucznych aromatów i konserwantów, bo nie łatwo o to teraz nawet w deserkach dedykowanych dzieciom. Wyjątkowo nie będę się czepiała cukru, bo niestety w gotowych deserkach i jogurtach nie da się do uniknąć.
Dla mnie dodatkowym plusem jest też możliwość (w łatwy sposób) zamiany danonaka w loda, co może się okazać fajną zabawą i nauką dla naszych dzieci. 


Sam przebieg kampanii oceniam pozytywnie, lubię testować z platformą Trnd bo zawsze wszystkie kampanie są dobrą zabawą, a ich zasady są proste i wszystko przebiega bezproblemowo. Jeśli jeszcze nie jesteście zarejestrowani, możecie to zrobić TUTAJ


Czy powiem tak danonkom? Moja Natalka jest jeszcze za mała, ale jak będzie starsza na pewno jej ich nie odmówię! 


W jak Wasi mali testerzy podeszli do tematu danonków?
MT

Podsumowanie kampanii VIZIR GO PODS

Wielka kampania Vizir Go Pods organizowana przez EverydayMe właśnie dobiega końca - czas na jej podsumowanie. 


Była to moja druga kampania Vizira i ponownie byłam bardzo zadowolona. Jako ambasadorka otrzymałam pełnowartościowe opakowanie kapsułek do prania Vizir Go Pods oraz ulotki i 20 pojedynczych kapsułek do rozdania rodzinie i znajomym. 

Kapsułki rozdałam bardzo szybko, bo każdy był chętny do testowania. Swoje kapsułki przetestowałam podczas prania ręczników, ubrań, pościeli i ściereczek i ogólnie jestem zadowolona z efektów. Największym plusem, poza samą ideą kapsułek (łatwość użycia) jest dla mnie to, że te kapsułki nadają się zarówno do bieli, jak i do kolorów. Pranie jest czyste i pachnące, a o to przecież chodzi! Odczucia moich znajomych były podobne, kilku osobom przeszkadzał jednak intensywny zapach. 

Tak więc podsumowując - plusy to: skuteczność, uniwersalność i łatwość użytkowania. Minusy: dla niektórych zapach może być zbyt intensywny.
Cenowo kapsułki nie odbiegają od innych marek, a w promocji można je kupić za mniej niż 1 zł za kapsułkę, tak więc warto przeglądać gazetki promocyjne!


Sama kampania była w porządku, jeden minus za to, że 10 dni przed zakończeniem nie można już dodawać raportów, które ja akurat dodaję hurtowo (jak mam więcej czasu), więc nie wszystkie udało mi się wysłać.

A jak u Was? Kapsułki poradziły sobie z Waszym praniem?
MT

wtorek, 16 maja 2017

Podsumowanie kampanii #toprostetobio, czyli testowanie jogurtów z Rekomenduj.to

Kampania #toprostetobio, czyli testowanie jogurtów bakoma organizowane przez Rekomenduj.to dobiegła już końca – nareszcie znalazłam chwilę na jej podsumowanie. W kampanii trzeba było kupić 25 jogurtów bakoma bio do kwoty 60 zł. Ambasadorzy, którzy spełnili ten warunek otrzymywali także płócienna torbę bakoma oraz zestaw ulotek do rozdania znajomym.  


Wszystkie osoby, z którymi podzieliłam się jogurtami były zadowolone z ich smaku. Na plus zasługuje naturalny skład i prawdziwe owoce, które naprawdę czuć w jogurtach. Na minus, standardowo zawartość cukru – aż 14,5 g na 100 g jogurtu! Dla męskiej części testerów opakowania jogurtu były za małe, narzekali że musieli zjeść minimum dwa żeby zaspokoić mały głód. 




Ogólnie jogurty nam smakowały, jest to fajne rozwiązanie dla osób, które lubią produkty naturalne, bo co ważne, w przypadku jogurtów bakoma „bio” nie jest tylko w nazwie.


Co do samej kampanii, to mam trochę mieszane uczucia. Była to moja pierwsza kampania z Rekomenduj.to i niestety nie obyło się bez problemów. Informację o dostaniu się do kampanii dostałam już pod sam jej koniec, co za tym idzie z bardzo krótkim czasem na zakup jogurtów. Paczkę ambasadora z torbą i ulotkami dla znajomych również dostałam dość późno (ok 2 tygodni po rozdaniu jogurtów). Później pomimo akceptacji paragonów dostałam informację, z której wynikało, że ich nie przesłałam... Na szczęście wszystko udało się wyjaśnić i kasa za jogurty do mnie wróciła. Miejmy nadzieję, że kolejne kampanie z Rekomenduj.to będą lepsze!



Jakie są Wasze doświadczenia z platformą Rekomenduj.to? 
MT

sobota, 13 maja 2017

Testowanie z Nestle - jogurty jogolino i bezmięsne obiadki

Tym razem testowała Natalia. Firma Nestle przysłała nam dwie paczki – otrzymałyśmy jogurty jogolino po 6 miesiącu (4 szt) i 3 słoiczki z nowymi daniami bezmięsnymi z mozzarellą po 8 miesiącu.


Przyznam, że podeszłam do tego testowania trochę sceptycznie. Nie byłam przekonana czy jogurty i obiadki z mozzarellą są odpowiednie dla mojego dziecka i czy w ogóle jej posmakują, bo Natalia jest dość wybredna jeśli chodzi o jedzenie, zwłaszcza gotowe. Ostatecznie jednak postanowiłam dać im szansę. 
Jeśli będziecie chcieli wypróbować te produkty pamiętajcie o sprawdzeniu składu - zarówno jogurty, jak i obiadki mają w składzie mleko, obiadki mogą też zawierać jajko.
 

Jogurty Jogolino
Ku mojemu zdziwieniu jogurty posmakowały na tyle, że stały się jednym ze stałych elementów naszego menu. Mają co prawda sporo cukru ale uznałam, że skoro Natalce smakują to dopóki nie przejdziemy na zwykłe jogurty naturalne, mogą być. 4-pak kosztuje ok 8-9 zł, trochę dużo jak na jogurt ale przy wybrednym jedzeniowo dziecku nie oszczędzamy! Natalka wypróbowała już wszystkie smaki - truskawkowy, malinowy i gruszkowy - wszystkie smakują.






Obiadki bezmięsne Gerber
Moja Natalka nie przepada za daniami w słoiczkach (poza owocami i zupką marchewkową) więc raczej staram się gotować sama, ale wiadomo są takie dni, że można, a nawet trzeba podać słoiczek. Z trzech dań, które testowałyśmy Natalce posmakowało tylko 1, co i tak uważam za spory sukces. Leczo z mozzarellą i kluseczkami okazało się strzałem w dziesiątkę, posmakowało i z pewnością kupię je jeszcze, żeby mieć na czarną godzinę. Natalka dała też szansę Spaghetti w sosie pomidorowym z mozzarellą, najgorzej wypadło Risotto z kalafiorem i mozzarellą - po dwóch łyżkach nie było mowy o kontynuowaniu jedzenia.
Ogólnie te słoiczki oceniam jednak dobrze – warto czasem dać dziecku coś mniej tradycyjnego żeby uczyło się smaków, sama z pewnością nie odważyłabym się dodać mozzarelli do obiadku więc słoiczek nam w tym pomógł.



Warto zarejestrować się na stronie zdrowy start w przyszłość i brać udział w podobnych testach. Obecnie można zgłosić się do przetestowania mleka Nan Optipro 2.
 
A Wy jak wspominacie naukę smaków Waszych dzieci?
MT

środa, 10 maja 2017

Moja foto-książka od #saaldigitalpolska

Fotografia jest moją wielką pasją. Mój dom jest pełen zdjęć i albumów dlatego bardzo chętnie zgłosiłam się do testowania foto-książki organizowanego przez firmę Saal digital. Napisałam kilka słów o sobie i udało się - kupon rabatowy o wartości 200 zł był mój! 


Postanowiłam stworzyć album z moimi ulubionymi zdjęciami. Wybrałam foto-książkę w formacie 21cm x 28cm, ponieważ ten format był akurat w dodatkowej promocji. Zdecydowałam się na błyszczącą okładkę z watowaniem oraz matowy środek, a moje zdjęcia rozmieściłam na 32 stronach. Cała foto książka kosztowała 193 zł (plus koszt przesyłki kurierem - 20 zł).



To co najbardziej podoba mi się w mojej książce to okładka (błyszcząca z watowaniem – warto za to watowanie dopłacić!), grubość stron (nie spodziewałam się, że będą aż tak grube i sztywne), matowe strony - wg mnie jest to bardziej pół-mat, co prezentuje się świetnie, no i kolory (żywe, wyraziste i co dla mnie najważniejsze, takie same jak na moim komputerze).


Warto zaznaczyć, że strony foto-książki oferowanej przez firmę Saal digital są wywoływane jak klasyczne zdjęcia, a nie drukowane, co bez wątpienia wpływa na jakość i odwzorowanie kolorów. 


Dodatkowy plus należy się za szybkie wykonanie i dostawę (z Niemiec) oraz dobre zabezpieczenie książki (folia i gąbka).
To co mi się nie spodobało to widoczne klejenie na wewnętrznej stronie okładki, wolałabym pustą stronę i/lub dodatkową cieńszą kartkę oddzielającą, zamiast zdjęcia w tym miejscu. 



Długo analizowałam i wiele razy przeglądałam moją książkę zanim zabrałam się za pisanie recenzji i szczerze - jest to jedyny minus jaki znalazłam. 


Podsumowując, książka jest solidnie wykonana, na grubym, dobrej jakości papierze z dobrym odwzorowaniem kolorów. Efekt końcowy zależy jednak w dużej mierze od jakości wybranych przez nas zdjęć i odpowiedniej kompozycji. Myślę, że docenią ją przede wszystkim profesjonaliści i entuzjaści fotografii, którzy chcą stworzyć profesjonalne portfolio, albumy ślubne, podróżnicze, okolicznościowe, prezentowe itp.
Jeśli chcecie wywołać sobie zdjęcia z wakacji postawiłabym raczej na zwykłe odbitki lub foto-zeszyt (także dostępne na stronie firmy Saal digital) - trochę tańsza opcja w równie dobrej jakości.

Plusy:
  • intuicyjny i łatwy w obsłudze program do tworzenia foto książki
  • duży wybór opcji książki
  • jakość wykonania
  • kolory
  • grubość stron
  • opakowanie książki i szybka dostawa
Minusy:
  • brak pustej strony oddzielającej okładkę od zdjęć
  • cena (jeśli chcemy zrobić sobie „zwykły” album z wakacji)

Chcesz mieć swoją foto-książkę? To proste - jedyne co trzeba zrobić aby ją stworzyć to zainstalowanie programu do jej tworzenia (pobieramy go ze strony) i wybranie zdjęć. Samo tworzenie książki to czysta przyjemność (chociaż w moim przypadku ta przyjemność zajęła... ponad 5 godzin!).

Obsługa programu jest dość intuicyjna i w mojej ocenie każdy spokojnie sobie z tym poradzi. Program daje naprawdę dużo możliwości spersonalizowania książki i stworzenia jej dokładnie takiej jaką chcemy. 

Możemy wybierać spośród dziesięciu różnych formatów. Sami decydujemy o detalach naszej książki - wybieramy czy na okładce umieścimy zdjęcie, napis, czy np. imitację skóry. Okładka dodatkowo może być watowana (wypełniona gąbką), a strony mogą być błyszczące lub matowe. 


Zdjęcia rozmieszczamy sami lub możemy skorzystać z gotowych układów oraz szablonów (barwnych, okazjonalnych, retro – wybór jest naprawdę duży). Możemy dodawać ramki, tła, kliparty (ponad 1200) oraz tekst. Naprawdę jest się czym bawić!

 
Wszystkie opcje (i ich cena) są dokładnie opisane w programie. Podczas tworzenia naszej książki możemy swobodnie dodawać i usuwać strony (wówczas zmienia się cena), zmieniać rozmieszczenie zdjęć na poszczególnych stronach oraz dodawać zdjęcia, których początkowo nie wybraliśmy. 


Jeśli chcielibyście przetestować foto-książkę od Saal digital możecie zgłosić się TUTAJ lub skorzystać (do 31.05.2017 r.) ze specjalnej promocji „fotoksiążka na dobry początek”, w ramach której otrzymacie rabat w wysokości 75 zł (przy zamówieniu foto-książki za min. 125 zł), czyli możemy mieć swoją książkę już za 50 zł! - wystarczy podczas składania zamówienia wpisać kod rabatowy FB328GUM

Lubicie dawać i dostawać w prezencie zdjęcia?
MT




środa, 3 maja 2017

Promocja cash back – wypróbuj lody Big Milk ze świeżym mlekiem tak jak ja!

Za mną bardzo smaczne i przyjemne testowanie – lody Big Milk! Lody big milk uwielbiam dlatego jak tylko przeczytałam o akcji cash back organizowanej przez agencję promocyjno-reklamową Smolar – „wypróbujbigmilka”, pobiegłam do sklepu. 

 
Wybór padł na lody o smaku „ciasteczko”, za litrowe opakowanie zapłaciłam 9,79 zł. Dla mnie te lody są pyszne ale radzę Wam przekonać się samemu! 
 
Zasady testowania są bardzo proste – wystarczy kupić lody objęte promocją i zarejestrować swój paragon na stronie promocji (trzeba wysłać jego skan/zdjęcie oraz podać dane niezbędne do zwrotu czyli imię, nazwisko, numer rachunku bankowego oraz wypełnić krótką ankietę). 
Wszystkie potrzebne informację znajdziecie TUTAJ.

Lody występują w 13 smakach (śmietankowe, nugat, karmel, czekolada, bakalia, ciasteczko, trio tropicana, trio siciliana, trio neapolitana, trio carmella, trio biscotta, truskawka, straciatella), tak więc jest w czym wybierać! Promocja „cash back” trwa do 2 lipca 2017 r. (lub do wyczerpania puli zwrotów, która wynosi 10.000). Proponuję nie czekać zbyt długo tylko biec do sklepu!


Koniecznie napiszcie, który smak wybraliście!
MT

wtorek, 2 maja 2017

#DanonkipowiedzTAK – kampania Trnd dla małych łakomczuchów

Przede mną kolejna kampania Trnd – tym razem testujemy nowe Danonki. Do kampanii zgłosiłam się głównie ze względu na moich siostrzeńców w wieku od 5 do 11 lat, którzy bardzo chętnie pomagają mi przy takich smakowitych kampaniach. 
 
Ponad połowa deserków rozeszła się już na drugi dzień od zakupu, bo z okazji niezbyt sprzyjającej pogody podczas długiego weekendu trzeba było zorganizować spotkanie z dzieciakami z podwórka w domu, tym sposobem będzie to chyba moja najszybsza kampania!

W ramach kampanii należy kupić 24 opakowania danonków (50g i 90g)  za maksymalnie 35 zł (mój zestaw kupiłam bez problemu w Tesco, kosztował 33,64 zł). W paczce ambasadora od Trnd otrzymałam przewodnik projektu i książeczkę badania opinii, tym razem bez żadnych dodatkowych gadżetów.


Kto z Was również powiedział tak Danonkom?

Kolejne testowanie z Everydayme – Vizir-Go-Pods oraz zapowiedź Wielkiego Testowania

Eveydayme startuje właśnie z nową kampanią Vizit Go Pods. Udało mi się znaleźć w gronie ambasadorów i otrzymałam już swoją paczkę. 


W paczce ambasadora, oprócz standardowo listu powitalnego i przewodnika projektu, otrzymałam jedno opakowanie kapsułek do prania (17 szt), książeczkę badania opinii oraz zestawy dla znajomych - 20 pojedynczych kapsułek do rozdania i ulotki. 


Zaczynamy testowanie - pierwsze pranie już za mną, część paczuszek rozdane tak więc wkrótce będę mogła podzielić się z Wami opiniami na temat kapsułek. 


Obecnie na stronie everydayme ruszyło kolejne Wielkie Testowanie produktów P&G – tym razem do przetestowania są:
  • perełki zapachowe Lenor (zgłoszenia do 2 maja)
  • podpaski i wkładki higieniczne Alvays (zgłoszenia od 3 do 9 maja)
  • produkty Blend-a-med (zgłoszenia od 10 do 16 maja)
  • szampony i odżywki Pantene (zgłoszenia od 17 do 23 maja)
  • podpaski Naturella (zgłoszenia od 24 do 30 maja)
  • produkty Old Spice (zgłoszenia od 31 maja do 6 czerwca)
  • wkładki higieniczne Discreet (zgłoszenia od 7 do 13 czerwca)
Wszelkie szczegóły znajdziecie TUTAJ. Powodzenia!
MT