Wrzesień to fajny miesiąc, kończą się wakacje - dzieci wracają do przedszkola, a mamy mają czas na … czytanie. Co prawda nadal czytam głównie po nocach, ale czytam.
We wrześniu udało mi się co prawda przeczytać tylko dwie "dorosłe" książki, ale zawsze to o dwie więcej na moim czytelniczym koncie. Jaki wynik przyniesie październik - zobaczymy!
Dzisiaj recenzja pierwszej z nich - "W potrzasku" Kerrego Wilkinsona
Dzięki wydawnictwu Dragon miałam okazję „wkręcić” się w kolejną serię kryminałów napisaną przez Kerrego Wilkinsona, w których główną bohaterką jest kobieta policjant. Cykl rozpoczyna „W potrzasku”.
Ambitna pani sierżant – Jessica Daniels musi zmierzyć się z zagadkowym morderstwem - brak śladów, poszlak i motywu nie ułatwiają sprawy. Ciekawski i wszechobecny dziennikarz również. Zwłaszcza, że szybko pojawia się kolejna ofiara …
Przyznam szczerze, że to jeden z lżejszych kryminałów jakie czytałam, ale mimo to dałam się wciągnąć.
Kerry Wilkinson stworzył charakterystyczne postacie, szczegółowo przedstawia przebieg śledztwa i z odrobiną humoru prowadzi nas do ostatnich stron.
Mi się podobało i chociaż dość szybko domyśliłam się kto jest mordercą, z zainteresowaniem czekałam na zakończenie.
Historia może nie trzyma w napięciu przez cały czas, ale naprawdę dobrze się ją czyta.
Myślę, że to dobra książka zarówno dla osób, które zaczynają swoją przygodę z kryminałem, jak i tych, którzy chcą trochę odpocząć od krwawych i brutalnych historii.
Za chwilę postaram się napisać dla Was recenzję kolejnej części, którą już zdążyłam przeczytać ... niech tylko dzieciaki pozwolą mi na dłużej usiąść do klawiatury.
MT
dużo ciekawych pomysłów tutaj!
OdpowiedzUsuńMuszę wybrać się do biblioteki
OdpowiedzUsuńWygląda na ciekawą opcję.
OdpowiedzUsuń