piątek, 24 stycznia 2020

Laktator elektryczy Easy&Natural Canpol Babies - recenzja

W ramach akcji BlogoSfera Canpol miałam okazje przetestować laktator elektryczny Canpol Babies Easy&Natural.
Do tej pory, zarówno podczas karmienia Natalki (ponad dwa lata), jak i teraz z Kazikiem (już 10 miesięcy) używałam wyłącznie ręcznych laktatorów, niestety każda próba odciągania mleka kończyła się na maksymalnie 40 mililitrach …
Uwierzyłam, że moje piersi są „odporne na laktator” i w końcu odpuściłam dalsze próby.



Do testu podeszłam więc dość sceptycznie i … bardzo pozytywnie się zaskoczyłam!

Ku mojemu zaskoczeniu te 40 mililitrów, które wcześniej ręcznym laktatorem ściągałam godzinę, miałam w 3 minuty! Magia!




Nie wierzyłam, że ściąganie mleka może być tak szybkie i, że może nie wywoływać frustracji. Serio! Jeśli więc koleżanki / ciocie / położne czy ktokolwiek inny mówi Wam, że nie wszystkie kobiety mogą korzystać z sukcesem z laktatora i nie warto inwestować w laktator elektryczny– sprawdźcie to na własnych piersiach. Ja bardzo żałuję, że zrobiłam to tak późno.



Laktator, który miałam okazję testować jest cichy, intuicyjny i ma aż18 ustawień siły ssania (zaczyna od fazy stymulacji, a następnie przechodzi do fazy właściwej ściągania mleka). Do tego jest mały i zwyczajnie w świecie ładny. Ogromnym plusem jest też to, że pasują do niego wszystkie butelki canpolbabies (wąsko i szerokootworowymi).

Dużym atutem jest tez cena laktatora – można go kupić już za ok 240 zł. Więcej informacji o laktatorze easy&natural znajdziecie na stronie producenta TUTAJ.

Szczerze polecam każdej mamie.
MT

Zdjęcia będą za chwilę – pokonały mnie problemy techniczne z aparatem. Wybaczcie!

5 komentarzy:

Dzięki za odwiedzenie mojego bloga i chęć zostawienia komentarza, mam nadzieję, że zmotywuje mnie on do dalszego rozwijania mojej pasji ❤