sobota, 31 marca 2018

Projekt denko - mama i dziecko


Zarówno okres świąteczny, jak i koniec miesiąca to dobry czas na porządki w łazience – dlatego dziś zapraszam Was na mój pierwszy projekt denko, nie byle jaki, bo mamy i córki. Zobaczcie co udało nam się zużyć w marcu, co kupię ponownie, a czego na pewno nie.


DZIECKO:
Delikatny płyn do kąpieli Nivea
Płyn ładnie się pieni, czasem sama go używam do kąpieli i polecam każdej mamie! Ogólnie lubię kosmetyki dziecięce Nivea, bo nie podrażniają skóry, są wydajne i w przystępnej cenie.


Oliwka pielęgnacyjna Hipp
To nasz numer jeden spośród kosmetyków dziecięcych. Używam tej oliwki od pierwszych dni życia Natalii i niezmiennie jestem nią zachwycona.
Oliwka szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i świetnie nawilża. Polecam!


Delikatny żel do mycia Mustela
Żel jest bardzo wydajny, nadaje się do mycia ciała i włosów. Nie szczypie w oczy i jest delikatny dla skóry - nie wysusza! Ma jednak specyficzny zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu i jest dość drogi (500 ml kosztuje ok 40 zł). Mimo wszystko polecam, jeśli szukacie mydełka do bardzo delikatnej skóry.


Krem do przewijania 1, 2, 3 Mustela
Świetny krem, który zapobiega, koi i regeneruje skórę dziecka. U nas był dość sporadycznie stosowany, jednak w awaryjnych sytuacjach sprawdził się znakomicie.


MAMA:
Szampon micelarny Nivea
Niestety ten szampon zupełnie się u mnie nie sprawdził, ubolewam nad tym bo liczyłam na zupełnie inne działanie. Jak dla mnie jest mało wydajny i mocno wysuszał mi włosy.


Szampon moc i blask Timotei
Tu znacznie lepiej niż w przypadku szamponu Nivea. Szampon dość delikatny, nie wysusza włosów i dość dobrze oczyszcza. Może zabrakło mi trochę efektu wow, ale w pełni spełnia swoją funkcję (zwłaszcza, że kosztował ok 6 zł).


Żel pod prysznic Le Petit Marseillais (biała brzoskwinia i nektarynka)
Żel otrzymałam w ramach kampanii LPM, o której pisałam Wam TUTAJ. Jest delikatny, nie wysusza skóry i wyjątkowo pachnie. Mógłby być odrobinę bardziej wydajny, mimo to polecam.


Kuracja Vichy Dercos przeciw wypadającym włosom (12 ampułek)
Po ciąży moje włosy potrzebowały wsparcia, zdecydowałam się na kurację Vichy, bo już kiedyś ją stosowałam i byłam zadowolona z rezultatów, tak było i tym razem. Stosowałam 1 ampułkę co 2-3 dni (zgodnie z zaleceniami producenta powinna to być 1 ampułka codziennie przez 6 tygodni). Włosy są wyraźnie odżywione i mocniejsze. Nie pojawiły się u mnie nowe włoski, ale myślę, że 12 ampułek to za mało aby tego wymagać. Koszt kuracji to ok 120 zł, jednak moim zdaniem dla osiągnięcia efektu konieczne są minimum dwa opakowania. Polecam, bo efekty są naprawdę widoczne!

Pierwsze „denko” za mną. 


Znacie te produkty, jak sprawdziły się u Was?
MT

12 komentarzy:

  1. Szkoda, że ten szampon micelarny Ci się nie sprawdził, byłam go bardzo ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Szczerze mówiąc, nie spotkałam się jeszcze z pudełkiem, w którym znajdowałyby się tego typu produkty dla dzieci. Myślę, że takie pudełko może być przydatne dla przyszłej mamy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ada, ale to nie jest żadne pudełko.

      Usuń
    2. Gdyby wypuścili takie pudełka z produktami dla mamy i dziecka na pewno bym je kupiła :)

      Usuń
  3. My oliwki nie używamy bo ona wysusza w brew pozorom no i Nivea odpadła za skład wolę jak najmniej chemii ładować w dziecko

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja dawno nie robiłam wpisu typu denko. Znam żel nivea dla dzieci - jednak u nas serca nie skradł, wolimy Hippa. Szmapon Nivea u mnie bomba - piękne mam po nim włosy - widać, że u każdego dany produkt sprawdza się inaczej.

    OdpowiedzUsuń
  5. Dla swojej corci do kąpieli tez kupuje z Nivea:)

    OdpowiedzUsuń
  6. O też kiedyś często sięgaliśmy po Mustelle jak mój synek był mały :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Pierwszy raz widzę pudełko z zawartością dla dzieci. Podoba mi się.

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak masz problem z wypadającymi włosami to spróbuj RadicalMed, te w tym białym opakowaniu - są genialne!

    OdpowiedzUsuń
  9. Kurcze, ale opinią o szamponie micelarnym od Nivea mnie kompletnie zaskoczyłaś. Liczyłam, że się sprawdza...chciałam kupić, a teraz się nad tym muszę zastanowić ;/

    OdpowiedzUsuń

Dzięki za odwiedzenie mojego bloga i chęć zostawienia komentarza, mam nadzieję, że zmotywuje mnie on do dalszego rozwijania mojej pasji ❤