Zarówno
okres świąteczny, jak i koniec miesiąca to dobry czas na porządki
w łazience – dlatego dziś zapraszam Was na mój pierwszy projekt
denko, nie byle jaki, bo mamy i córki. Zobaczcie co udało nam się
zużyć w marcu, co kupię ponownie, a czego na pewno nie.
DZIECKO:
Delikatny
płyn do kąpieli Nivea
Płyn
ładnie się pieni, czasem sama go używam do kąpieli i polecam
każdej mamie! Ogólnie lubię kosmetyki dziecięce Nivea, bo nie
podrażniają skóry, są wydajne i w przystępnej cenie.
Oliwka
pielęgnacyjna Hipp
To
nasz numer jeden spośród kosmetyków dziecięcych. Używam tej
oliwki od pierwszych dni życia Natalii i niezmiennie jestem nią
zachwycona.
Oliwka
szybko się wchłania, nie pozostawia tłustej warstwy na skórze i
świetnie nawilża. Polecam!
Delikatny
żel do mycia Mustela
Żel
jest bardzo wydajny, nadaje się do mycia ciała i włosów. Nie
szczypie w oczy i jest delikatny dla skóry - nie wysusza! Ma jednak
specyficzny zapach, który nie każdemu przypadnie do gustu i jest
dość drogi (500 ml kosztuje ok 40 zł). Mimo wszystko polecam,
jeśli szukacie mydełka do bardzo delikatnej skóry.
Krem
do przewijania 1, 2, 3 Mustela
Świetny
krem, który zapobiega, koi i regeneruje skórę dziecka. U nas był
dość sporadycznie stosowany, jednak w awaryjnych sytuacjach
sprawdził się znakomicie.
MAMA:
Szampon
micelarny Nivea
Niestety
ten szampon zupełnie się u mnie nie sprawdził, ubolewam nad tym bo
liczyłam na zupełnie inne działanie. Jak dla mnie jest mało
wydajny i mocno wysuszał mi włosy.
Szampon
moc i blask Timotei
Tu
znacznie lepiej niż w przypadku szamponu Nivea. Szampon dość
delikatny, nie wysusza włosów i dość dobrze oczyszcza. Może
zabrakło mi trochę efektu wow, ale w pełni spełnia swoją funkcję
(zwłaszcza, że kosztował ok 6 zł).
Żel
pod prysznic Le Petit Marseillais (biała brzoskwinia i nektarynka)
Żel
otrzymałam w ramach kampanii LPM, o której pisałam Wam TUTAJ. Jest
delikatny, nie wysusza skóry i wyjątkowo pachnie. Mógłby być odrobinę bardziej wydajny, mimo to polecam.
Kuracja
Vichy Dercos przeciw wypadającym włosom (12 ampułek)
Po
ciąży moje włosy potrzebowały wsparcia, zdecydowałam się na
kurację Vichy, bo już kiedyś ją stosowałam i byłam zadowolona z
rezultatów, tak było i tym razem. Stosowałam 1 ampułkę co 2-3
dni (zgodnie z zaleceniami producenta powinna to być 1 ampułka
codziennie przez 6 tygodni). Włosy są wyraźnie odżywione i
mocniejsze. Nie pojawiły się u mnie nowe włoski, ale myślę, że
12 ampułek to za mało aby tego wymagać. Koszt kuracji to ok 120
zł, jednak moim zdaniem dla osiągnięcia efektu konieczne są
minimum dwa opakowania. Polecam, bo efekty są naprawdę widoczne!
Pierwsze
„denko” za mną.
Znacie te produkty, jak sprawdziły się u Was?
MT
Szkoda, że ten szampon micelarny Ci się nie sprawdził, byłam go bardzo ciekawa.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc, nie spotkałam się jeszcze z pudełkiem, w którym znajdowałyby się tego typu produkty dla dzieci. Myślę, że takie pudełko może być przydatne dla przyszłej mamy.
OdpowiedzUsuńAda, ale to nie jest żadne pudełko.
UsuńGdyby wypuścili takie pudełka z produktami dla mamy i dziecka na pewno bym je kupiła :)
UsuńMy oliwki nie używamy bo ona wysusza w brew pozorom no i Nivea odpadła za skład wolę jak najmniej chemii ładować w dziecko
OdpowiedzUsuńJa dawno nie robiłam wpisu typu denko. Znam żel nivea dla dzieci - jednak u nas serca nie skradł, wolimy Hippa. Szmapon Nivea u mnie bomba - piękne mam po nim włosy - widać, że u każdego dany produkt sprawdza się inaczej.
OdpowiedzUsuńDla swojej corci do kąpieli tez kupuje z Nivea:)
OdpowiedzUsuńO też kiedyś często sięgaliśmy po Mustelle jak mój synek był mały :)
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę pudełko z zawartością dla dzieci. Podoba mi się.
OdpowiedzUsuńJak masz problem z wypadającymi włosami to spróbuj RadicalMed, te w tym białym opakowaniu - są genialne!
OdpowiedzUsuńKurcze, ale opinią o szamponie micelarnym od Nivea mnie kompletnie zaskoczyłaś. Liczyłam, że się sprawdza...chciałam kupić, a teraz się nad tym muszę zastanowić ;/
OdpowiedzUsuńZacne denko :D
OdpowiedzUsuń