Powrót
do pracy po urlopie macierzyńskim był dla mnie nie lada wyzwaniem.
Musiałam odświeżyć swoją garderobę i na nowo przyzwyczaić się
do chodzenia w szpilkach. Dopełnieniem miały być nowe perfumy, bo
te których używałam przed ciążą przestały mi odpowiadać.
Wybrałam się z Natalką do perfumerii i … wyszłam po pięciu
minutach, bo flakoniki wzbudziły zdecydowanie zbyt duże
zainteresowanie mojej córki! Ale nie poddałam się i znalazłam
rozwiązanie w sieci! Zastanawiacie się jak można wybrać perfumy
przez internet? Można!
Buszując
po internecie w poszukiwaniu idealnych perfum trafiłam na stronę
odlewkiperfum.pl i wydając mniej niż 100 zł zaopatrzyłam się w
kilka zapachów! To co mnie zachęciło do zakupów, to fakt, że nie
są to zamienniki, ani podróbki, a oryginalne perfumy. Jak to
możliwe? Idea sklepu jest bardzo prosta – można w nim kupić
fiolki o małych pojemnościach (1ml, 2ml, 3ml, 4ml, 8ml, 10ml i
15ml) wypełnione wybranymi, oryginalnymi zapachami.
Moim
zdaniem to dobra opcja, żeby na spokojnie wybrać perfumy,
przetestować zapach w „domowych” warunkach i nie wydawać od
razu kupy kasy! Dzięki takiej opcji możemy też spokojnie
zaopatrzyć się w kilka rodzajów perfum (do pracy, na romantyczny
wieczór i na imprezy) bez obawy o nasz portfel.
Dodatkowym
plusem takich pojemności jest łatwość zabrania perfum ze sobą
praktycznie wszędzie, takie kilku-mililitrowe fiolki zmieszczą się
do każdej torebki i, co dla mnie jest chyba największym atutem –
do bagażu podręcznego podczas podróży samolotem! Podróżując
bez dużego bagażu zazwyczaj byłam skazana na wyjazd bez perfum lub
próbki, które niekoniecznie pasowały do każdej sytuacji.
W
ofercie sklepu znajdziecie ponad 3000 zapachów (damskich i męskich)!
Tak więc jest w czym wybierać!
Zdecydowałam
się na 4 ml fiolki - wydaje mi się, że taka pojemność jest
wystarczająca aby poznać zapach. Na razie wybrałam klasyczne Elizabeth Arden-5th Avenue, które zawsze chciałam mieć, romantyczne AmorAmor, których używałam dawno temu, zapach od Halle Berry-Reveal oraz dwie klasyczne odsłony Calvina
Kleina – Truth i One.
Do
zakupów namówiłam też męża, który podszedł do tematu trochę
spokojniej i zdecydował się na 3 zupełnie różne i nieznane mu zapachy: David Beckham-Beyond, Paco Rabanne-1 Million i Kenzo Homme.
Zakupy
w sklepie były bezproblemowe, dostawa szybka, a fiolki dobrze
zabezpieczone - pozostaje tylko używać i pachnieć! Już niedługi
opowiem Wam o naszych zapachowych wrażeniach.
Dla mnie to zupełna nowość, bo do tej pory kupowałam 1 duże opakowanie perfum i zawsze pachniałam tak samo. Jestem ciekawa jak Wam się podoba takie rozwiązanie.
MT
Świetny pomysł sklepu! Zdarza się, że perfumy chociaż piękne nie koniecznie nam pasują, albo że po kilku godzinach zapach już nie jest taki jakbyśmy oczekiwali. Takie pojemności są świetne na wypróbowanie i dobranie odpowiedniego dla siebie zapachu. Chętnie i ja skorzystam z ich oferty!
OdpowiedzUsuńBardzo przydatny wpis. Uwielbiam perfumy a w tym momencie szukam czegoś nowego dla siebie, napewno odwiedzę sklep.
OdpowiedzUsuńAle swietna alternatywa! Dziękuję Ci za ten link, bo choc mam swoje sprawdzone perfumy, to jednak lubię eksperymentować.
OdpowiedzUsuńTakie próbki to świetna sprawa, możemy powracać i stwierdzić który perfum najbardziej będzie Nam odpowiadał, dzięki czemu nie wrzucamy pieniędzy w błoto :)
OdpowiedzUsuńBuziaki
Chociaż na codzień lubię jeden perfum i raczej przy nim zostanę, lubię wąchać nowości czy próbować zapachów gdy wybieram perfum na prezent, wiec świetny sposób na ich sprawdzenie.
OdpowiedzUsuńWow, naprawdę świetny pomysł. Choć jestem od dłuższego czasu wierna jednemu zapachowi, lubię od czasu do czasu na szczególną okazję użyć czegoś innego. Gust się zmienia, wiadomo. Lubię więc testować nowe zapachy na swojej skórze.
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł i w sumie jaki prosty :D
OdpowiedzUsuńI to jest coś właśnie dla mnie :)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa, czasami perfumy podobja mi sie w drogerii a jak je kupię okazuje się, że nie polubiły się z moja skórą.
OdpowiedzUsuńŚwietna sprawa. Bez zbędnych kosztów, nietrafionych zakupów czy obwąchania się wszystkim na raz w drogerii. Bardzo fajny pomysł na zakupy perfum!
OdpowiedzUsuńOjej super sprawa :) Ja jednak jestem zwolenniczką zakupów stacjonarnych :) Przyjemniej perfumów :)
OdpowiedzUsuńCiekawe rozwiązanie! Testowanie w domowych warunkach, a nie na szybko po jednorazowym psiknięciu w perfumerii faktycznie może uchronić nas od nietrafionych zakupów.
OdpowiedzUsuńDobre rozwiązanie zanim zdecydujemy się na pełnowymiarowy produkt ;)
OdpowiedzUsuńBardzo dobra opcja :)
OdpowiedzUsuńJakoś nigdy nie ufam tym odlewkom, zawsze mam wrażenie, że to jednak podróbki.
OdpowiedzUsuńAle świetna sprawa z tymi próbkami ! Jak dla mnie idealne do torebki damskiej :)
OdpowiedzUsuńZawsze poluje na próbki, a później o różnych porach dnia sprawdzam, jak pasuje mi zapach. :)
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na przetestowanie zapachów!
OdpowiedzUsuńFajna sprawa ;) Warto wypróbować!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy pomysł. Można wypróbować wiele zapachów i wybrać ulubiony.
OdpowiedzUsuńChciałabym takie próbki, a w sklepie nie lubię co chwile psikac i wszystko się miesza..
OdpowiedzUsuńŚwietne rozwiązanie dla osób nieumiejących się zdecydować na konkretny zapach bez jego powąchania. Chętnie zajrzę na tą stronę i zamówię te próbki perfum, które chciałabym poznać przed zakupem pełnowymiarowego opakowania.
OdpowiedzUsuńW sumie to bardzo dobre rozwiązanie. Ja nie ma.swojego ulubionego zapachu i takie rozwiązanie bardzo mi sie podoba.
OdpowiedzUsuńŚwietna opcja z takimi odlewkami :)
OdpowiedzUsuńJa jednak wole mieć w swoim posiadaniu cały flakonik perfum. Zapachy, które uwielbiam bardzo szybko mi się kończą w standardowym wymiarze.
OdpowiedzUsuń